Ciepłe jeziora

Wyleciałem

Spojrzała za HExx'em i zaraz wyszła.

- Miłość?
Prychnął. Po chwili położył się na ziemi patrząc w niebo.

Zamienił się w piasek.

[zt]

Nagle z krzaków wyszła mała osóbka. Rozglądała się dookoła aż w końcu zauważyła jezioro. Jęknęła cichutko cofając się w tył. Usiadła sobie na ziemi i zamruczała cichutko patrząc się czy tutaj nie ma jakiegoś jedzonka, bowiem już od kilku dni nic nie jadła.

Przyszedł i zauważył dziewczynkę.
- Ohayo
Powiedział siadając na brzegu jeziora.

//Mam ciało ^_^ zerknij do podpisu//

Oj, sorki nie zauważyłam ^^"
Edytowałam posta

^_^

Zerknął na dziewczynkę i przekrzywił głowę.
- Eee... chcesz czegoś?
Zapytał niepewnie patrząc na jej łapkę xD

Otworzyła buźke i wskazała na nią łapkę.
-Jedzonko-wyjąkała gapiąc się na niego kocimi oczami i czekając aż coś jej da.

Nagle przyleciało jedzenie z nienacka O.o (telekineza oraz telepatia do Mari)
Wyczułem głód więc postanowiłem coś podarować... Poznasz mnie wkrótce po czerwonym charakterystycznym ubiorze
(Koniec telepatii)
Obok niej wylądowało mnóstwo jedzenia

Chodź do karczmy, to mnie ujrzysz...
Mówiłem do niej telepatycznie

- Sayonara.
Powiedział cicho patrząc się w niebo.

Przyszła, rozglądając się badawczo, jej wzrok trafił na dobrze znanego jej już ducha.
Znowu on...?
Ale wysiliła się na uśmiech, nawet pomachała mu, nie chciała być gburowata ;F

Spojrzał na wampirzycę i uśmiechnął się przyjaźnie.
- Ohayo, Yukari-chaaan xD

Uniosła brew. Powitanie wydało jej się zbyt wylewne.
To jest podejrzane
Ale wyszczerzyła się przyjaźnie - Ohayo, Idou! - zawołała. Miała nadzieję, że nie wyszło jej to sztucznie.

Wrócił do "normalnej" miny.
- Dobra, dość tej bajki. Ohayo Yukari.
Powiedział spokojnie xD

Również popatrzyła na niego poważnej, już bez tej głupkowatej pseudo-radosnej miny xD
- No witam, witam - mruknęła - Dawno cie nie widziałam - uśmiechnęła się kącikami ust - czyżbyś się przede mną chował? - spytała, podchodząc bliżej.

- Nie, nie chowałem się.
Powiedział nieco przyjaźniej niż przed chwilą.
- Widocznie nie pragnęłaś mojego towarzystwa.
Zaczął udawać płacz xD

Tego jeszcze nie było
Podeszła jeszcze bliżej i popatrzyła na niego, po czym chwyciła jego policzki, mooocno rozciągając je - No, uśmiechnij się! - powiedziała w międzyczasie słodkim głosikiem - Chłopaki nie płaczą, prawda? - spytała, puszczając jego twarz z lekkim uśmieszkiem.

- Ałaa, to balało.
Powiedział naburmuszony xD

Miało boleć
- Oj, przepraszam, chciałam tylko zobaczyć uśmiech na twojej twarzy. jestem zbyt wrażliwa, żeby patrzeć na łzy innych - zatrzepotała rzęsami, jak niewinna, dobrotliwa dziewczyna - mam nadzieję, że się nie gniewasz - dodała i wyszczerzyła sie uradowana. Wreszcie, to ona pierwszy raz zrobiła mu jakies świnstwo!
Usiadła na trawie i popatrzyła na niego.