Brzeg rzeki

Wzbiłem się w powietrze i spróbowałem ją zaatakować z całej siły
- Zobaczymy ile masz siły

Uniosła miecz ku górze, tak, jak pokazał jej Hexx. Skrzywiła się, czując na sobie ciężar jego uderzenia.
Cholera, ile on waży?! - przeleciało jej przez myśl. Starała się utrzymać go z całej siły, ale była strasznie zmęczona, odpuściła i odskoczyła na bok, ciężko dysząc.

- Ehh... Kłamałaś mówiąc że jesteś w pełni sił... Utrzymałabyś mój ciężar...
Przekręciłem oczyma
- Odpcznij trochę

(Jest może user Nikita? Zarejestrowała się przed chwilą)

Spojrzała na niego - Kłamałam, kłamałam - przyznała - Po prostu... rwałam się do ćwiczeń - mruknęła, jednak nie bardzo zależało jej na wiarygodności, była zbyt zmęczona, żeby wkładać w to ton szczerości, pewnie i tak się domyśli, że po prostu spłoszyła się, jak wyleciał z tym masażem.

- Masaż był dobrym rozwiązaniem na rozluźnienie się... Tylko nie wiem dlaczego uciekłaś...
Spojrzałem na nią kątem oka

Naburmuszyła się nieco - Po prostu... - zaczęła - Jej, takie masowanie jest zbyt... zbyt... - mruknęła - Masować to mnie Josh pomasuje! O! - wypaliła i wbiła wzrok w ziemię.

Przyleciał. Ehe. ;p

Zauważyła Joshuę, mimo, że czuła się, jak zbity pies i zapewne tak wyglądała uśmiechnęła się i wyrwała, żeby mu pomachać, niestety zaraz tego pożałowała, ręce jej odpadały - Podziwiam cię - mruknęła do Hexa, mając na mysli to, że walka jest tak cholernie ciężka.

- No cóż... Jak chcesz... Może cię Josh jeszcze czegoś poduczyć.

Podszedł do Yukari i Hexxa.
- Jak tam trening? - zapytał, obejmując Yukari i spoglądając na Hexx'a.

Oparła się o niego, nie raczej opadła tak, jak wcześniej - Jej, hex, nie to miałam na myśli, po prostu masaż to jest dla mnie takie bardziej... intymne - powiedziała, a ostatnie słowo przeszło jej przez gardło bardzo ciężko. Jak ona nie znosiła używać takich określeń.
- Trening? Dobrze... - mruknęła szczerze, dawno nic jej tak nie dało w kość.

Roześmiał się, widząc jaka skonana jest Yukari.
- O jakim masażu mowa? - zapytał, przytulając ją mocno do sievbie.

Pocałowała go, właściwie nie wiedziała, gdzie, tam, gdzie akurat opadła jej głowa, ot tak cmoknęła jakieś miejsce na jego ciele. na to miała trochę sił. Słysząc jego pytanie uśmiechnęła się - Prawda, że zlitujesz się nad biedną Yukari i ją trochę pomasujesz? Jakikolwiek masaż mile widziany. - wymruczała, czując ciepło jego ciała, powieki same jej opadały, ale nie chciała zasypiać.

Wziął ją na ręce.
- My spadamy Hexx. Jest wyczerpana. - powiedział i poleciał z nią do ich mieszkania.

(nie wyszedłem wcześniej O.o)

// Heksiu, a czy ktoś sugerował, że wyszedłeś? o_O//

// Nie, ale powiedziałem dla info O.o)

Przyleciałem i położyłem się na gałęzi drzewa

Również przylazła, spoglądając na Hexa z uśmiechem - Hey! - zawołała i pomachała mu.

- Witaj
Również odwzajemniłem uśmiech
- Jak tam masaż Josha?

Uśmiechnęła się szeroko - Nie widać efektów? - spytała i poruszała żwawo ręką. Mięśnie trochę ja bolały, ale odpoczęła i była gotowa do dalszej nauki.

- Widać widać...
Spojrzałem na nią kątem oka.
- Dobrze... Czego chcesz się teraz nauczyć? Może szarżowania?

- Szarżowania? - spytała niepewnie.

- Hmm... Widać że nie wiesz co to jest... Szarża to bieg z jak najszybszą prędkością do wrogia i uderzenie go z całej siły tak, aby wróg nie mógł tego zablokować. Dla ciebie zrobię to trochę lżej